Dla mnie podróż zaczyna się na długo przed tym zanim wyruszę w drogę. Udając się do odległego państwa, szczególnie tak egzotycznego jak Iran, tygodniami pochłaniam książki i filmy, które przygotują mnie na to, co może mnie spotkać, a przy tym posłużą za bazę do własnych obserwacji, refleksji, a później reportaży. Co warto przeczytać i obejrzeć zanim wybierzecie się do Iranu? Czytaj dalej Książki i filmy o Iranie. Przeczytaj i zobacz zanim pojedziesz!
Archiwa tagu: Iran
Iran: Kod Mahometa, czyli wszyscy jesteśmy muzułmanami
W podróży często jest tak, że to momenty i miejsca, po których się tego nie spodziewamy, najbardziej zapadają nam w pamięci – wszystko zależy od ludzi, jakich akurat spotkamy. Nie wiem czy dwudziestopięcioletni Karim, którego poznałem w Szirazie, zdawał sobie z tego sprawę, ale chcąc nie chcąc sprawił, że zwiedzanie Różowego Meczetu przerodziło się w niecodzienną podróż do źródeł judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Czytaj dalej Iran: Kod Mahometa, czyli wszyscy jesteśmy muzułmanami
Herbata i fajka wodna, czyli Iran według Jarmuscha
Dwudziestodwuletni Mohsen i Reza byli najlepszymi kolegami, którzy marzyli o wyjeździe z kraju i karierze muzyków rockowych w USA. W każdy piątkowy wieczoru wybierali się do ulubionej restauracji w centrum Szirazu, gdzie przy herbacie i fajce wodnej dyskutowali własne plany, choć zdawali sobie sprawę, że w ich ojczyźnie mogą trafić za kratki nawet za samo myślenie, zanim jeszcze jakiekolwiek punkty z tych planów zdołają zrealizować. Czytaj dalej Herbata i fajka wodna, czyli Iran według Jarmuscha
Wiza do Iranu: krok po kroku
Jeżeli interesowaliście się tematem wizy do Iranu, zapewne już wiecie o osławionym konsulacie w Trabzonie, który wydaje wizy (niemalże) od ręki. Jednak jeżeli Turcja nie jest wam po drodze, dobrze trafiliście – zaraz dowiecie się jak krok po kroku wyrobić wizę w irańskiej ambasadzie w Warszawie. Korzystając z polskiego pośrednika wyrobienie wizy wyniesie was bagatela 600 złotych, ze mną zaoszczędzicie prawie połowę tej kwoty! Czytaj dalej Wiza do Iranu: krok po kroku
Iran: Chrześcijanin zawsze będzie obcy (historia rosyjskich imigrantów z 1927 r.)
Moją jasną karnację i aparat fotograficzny przewieszony przez ramię Irańczycy traktowali niczym zaproszenie do rozmowy: jedni pytali skąd jestem, inni, czy potrzebuję pomocy, niektórzy poprzestawali na krótkim hello i serdecznym uśmiechu. Pewnego popołudnia, kiedy wysiadałem z teherańskiego metra, podeszła do mnie starsza kobieta w pstrokatym hidżabie, ale zamiast muzułmańskiego salam czy angielskiego hello usłyszałem rosyjskie priviet, a następnie ad kuda? Czytaj dalej Iran: Chrześcijanin zawsze będzie obcy (historia rosyjskich imigrantów z 1927 r.)
Iran: Podwójne życie kinomana
Spacerując ulicą Enqelab w Teheranie zupełnym przypadkiem natrafiłem na wypożyczalnię filmów. Pomyślałem sobie, że w żadnym innym kraju prowadzenie wypożyczalni filmów nie jest tak ryzykowne jak w Iranie (no dobra, może poza Koreą Północną) – i wszedłem do środka, chcąc poznać narwańca, który niechybnie przyczynił się do tego, że irańskie szkraby biegają po podwórku bawiąc się w Transformersy, a nie „bij Amerykanina”. Czytaj dalej Iran: Podwójne życie kinomana
Armenia: Samotna włóczęga jest spoko, ale z kimś – bardziej spoko
W Erywaniu CouchSurfing działa wyjątkowo ułomnie – większość potencjalnych hostów okazuje się być podstawionymi agentami, którzy kierują ciebie do hostelu, proponując w pakiecie wycieczki do okolicznych atrakcji po zniżkowej cenie. Po części dlatego, a po części ze zmęczenia autostopowaniem do późnej nocy po przyjeździe do stolicy uruchomiłem w telefonie aplikację Hostelworld i wyszukałem miejsce o najwyższym ratingu. Jak się później okazało – był to strzał w dziesiątkę. Czytaj dalej Armenia: Samotna włóczęga jest spoko, ale z kimś – bardziej spoko