Podróżowanie samemu otwiera na ludzi. Kiedy nie masz się do kogo odezwać, poszukujesz kontaktu bardziej niż zwykle – chętniej pytasz nieznajomych o drogę, przedłużasz rozmowy z ulicznymi naciągaczami, zadając im pytania, których normalnie byś nie zadał, wyczekujesz każdego spotkania zwoływanego przez CouchSurfing. Nawet kiedy samotność na co dzień tobie nie przeszkadza. Ludzie mogą działać jak narkotyk, wciągać ciebie w swój świat, porywać własnymi historiami, pokazywać rzeczy, o których nigdy wcześniej nie słyszałeś. Poznawanie kolejnych ludzi tylko wzmaga ciekawość, kogo spotkasz następnym razem. To naprawdę działa jak narkotyk.
Czytaj dalej Seattle: Podróżowanie samemu, czyli jak otworzyć się na ludzi?