Idę wolno, ale nie cofam się nigdy – powiedział kiedyś Abraham Lincoln, którego imię wita nas podczas przekraczania granic Illinois. Słowa byłego prezydenta USA warto wziąć sobie do serca stojąc z tabliczką przy drodze, gdyż w tym stanie podróżowanie autostopem wymaga nie lada cierpliwości.
Dlaczego? Ano dlatego, że spośród niespełna 13 milionów mieszkańców Illinois, aż 10 mln mieszka w aglomeracji Chicago. W efekcie przedarcie się przez kolebkę Potawatomi stanowi wyczyn na miarę przekroczenia Morza Czerwonego przez mojżeszową pielgrzymkę. Ale do rzeczy – czy możemy tutaj legalnie podróżować autostopem? Na to pytanie odpowiedzą nam regulacje zawarte w dokumencie „Illinois Compiled Statutes”:
- Section 11-1006 Dotyczy pieszych zabiegających o podwiezienie lub biznes:
a) Żadna osoba nie może stać na drodze w celu zachęcenia kierowców jakichkolwiek pojazdów do wspólnej jazdy.
- Section 1-179 Zawiera definicję drogi, która brzmi mniej więcej tak:
Część drogi przystosowana, zaprojektowana i zwykle używana do podróżowania pojazdami, z wyłączeniem nasypów ziemnych (ang. berm) oraz pasa awaryjnego (ang. shoulder).
Jasno z tego wynika, że zgodne z literą prawa jest łapanie autostopu przez osobę znajdującą się na pasie awaryjnym, nasypie ziemnym czy innej części drogi, która nie jest przystosowana do ruchu pojazdów (chodniki, pasy zieleni itp.). Pewne wątpliwości pozostawia słówko berm, które zazwyczaj jest rozumiane właśnie jako nasyp ziemny wzdłuż drogi, którego zadaniem jest pochłanianie dźwięków dobiegających z jezdni, jednak w niektórych regionach kraju definicja bermu obejmuje dodatkowo pasy zieleni oddzielające chodniki od drogi. W odniesieniu do tych ostatnich można się również spotkać z określeniami: tree lawn, verge i parkway. Co ciekawe w Pennsylwanii, Ohio, Indianie i Zachodniej Wirginii słówko berm odnosi się do pasu awaryjnego. A oto, jak wygląda ten nieszczęsny berm:
O czym jeszcze warto wiedzieć podróżując autostopem po Illinois? Na pewno o tym, że zamieszkuje tutaj bardzo liczna, bo prawie 200 tys., Polonia, w związku z czym przy odrobinie szczęścia można złapać lift od krajana. W Illinois rozpoczynała się również legendarna Route 66 (łączyła Chicago z Los Angeles). Niestety „rozpoczynała”, bo w 1985 r. została skreślona z listy autostrad międzystanowych i zastąpiona przez I-40. Władze zdecydowały się jednak utrzymać kilka jej odcinków i w ten sposób utworzono narodową drogę krajobrazową „Historic Route 66”, która jest popularną atrakcją historyczną.
Na koniec, aby zachęcić wszystkich do wizyty w „Wietrznym Mieście”, polecam fotografię Jima Richardsona wykonaną dla National Geographic (kliknij, aby powiększyć).