W swoim reportażu „Imperium” Ryszard Kapuściński wieszczył po rozpadzie Związku Radzieckiego rozkład samej Republiki Rosyjskiej. Nic takiego się jednak nie stało – Władimir Putin twardą
ręką
trzyma w garści wszystkie narody pracujące na dobrobyt elit tytułowego Imperium. Jednakże narody, które zrzuciły kajdany ZSRR znajdują
się teraz w równie ważnym punkcie dziejowym, co dwadzieścia lat temu. Pod koniec listopada Gruzja, Mołdawia i Ukraina mają
parafować umowy stowarzyszeniowe
z innym imperium – Unią Europejską. Przed tym samym dylematem stoi również Armenia, która waha się pomiędzy dołączeniem do brukselskiego projektu, a moskiewskiej Unii Celnej. Co jeszcze zaprząta dzisiaj umysły ormiańskich elit politycznych? Czytaj dalej Kapuściński się mylił. Armenia u wrót imperium